Literat - Agnieszka Pruska
Opis
Wczesnym rankiem samotny biegacz pokonuje codzienną trasę między Sopotem a Gdańskiem. W wykopie przy ulicy Hallera niespodziewanie dostrzega siedzącą postać. Zaintrygowany zbliża się do niej, by z przerażeniem odkryć, że ma przed sobą mumię. Jak się okaże, znalezienie zwłok to dopiero początek serii makabrycznych zdarzeń.
W szranki z psychopatycznym seryjnym zabójcą staje komisarz Barnaba Uszkier. W pogoni za mordercą będzie musiał też poznać się z członkami pewnego Klubu Miłośników Kryminałów…
Agnieszka Pruska – autorka cyklu powieści z komisarzem Barnabą Uszkierem w roli głównej (Literat i Hobbysta). Podobnie jak jej bohater, ćwiczy aikido. Członkini Oliwskiego Klubu Kryminału, felietonistka i recenzentka serwisu Zbrodnia w Bibliotece. Czytelników zaprasza również na swoją stronę: www.agnieszkapruska.pl
Sylwia Węgielewska
„Literat” to bardzo dobry debiut Agnieszki Pruskiej i początek dobrze rokującej serii kryminalnej, po którą sięgnąć powinni nie tylko pasjonaci gatunku, ale też wszyscy pragnący przeczytać historię nie tylko wciągającą, ale też nieprzewidywalną. Świetna kreacja głównego bohatera, ciekawie przedstawiona praca policji oraz nieprzewidywalna historia - mówiąc krótko: polecam. Całą recenzję przeczytać można na moim blogu: http://magicznyswiatksiazki.pl/literat-agnieszka-pruska/
Katarzyna Anita Piotrowska
Komisarz Barnaba Uszkier jest zszokowany zgłoszeniem, jakie otrzymuje pewnego październikowego ranka od samotnego biegacza: w wykopie przy ulicy Hallera znajduje się mumia. Przygotowane zgodnie z egipskimi obrzędami zwłoki nie noszą żadnych śladów, które mogłyby wskazywać na potencjalnego mordercę, a sama ofiara paskudnej zbrodni ma jedynie rozległe obrażenia głowy, które sugerują, że została uderzona precyzyjnym i ciężkim narzędziem. Wraz z patologiem Widockim oraz resztą zespołu, Uszkier rozpoczyna poszukiwania śladów, które pomogłyby mu rozwikłać zagadkę. | Po miesiącach nieudanego śledztwa, Uszkier popada w niełaskę szefa, a sprawa mumii znika pod natłokiem bieżących spraw. Pozostawione w martwym punkcie dochodzenie nie daje komisarzowi zmrużyć oka, a natrętne myśli skutecznie trawią czas poświęcany rodzinie. Tymczasem policjanci muszą zmierzyć się z kolejnym morderstwm – tym razem chodzi o młodą studentkę, której ciało zostało znalezione na plaży. Niechlujnie zakopana ofiara nosi ślady dwóch zbrodni: pobicia i otrucia. Z czasem komisarz zaczyna zdawać sobie sprawę, że za zabójstwami może stać jedna i ta sama osoba – ktoś bardzo groźny, nieuchwytny i spragniony śmierci... | Agnieszka Pruska jest członkinią Oliwskiego Klubu Kryminału, a „Literat" to jej powieściowy debiut. Już na pierwszy rzut oka widać, że autorka interesuje się detektywistycznymi zagadkami, a rzetelnie opisane policyjne działania dowodzą, iż pisarka wiele czasu poświęciła na zgłębianie pracy techników. Sprawnie poprowadzone i gęsto rozsiane dialogi sprawiają, że książkę czyta się w miarę szybko, niektóre kwestie nagminnie się jednak powtarzają, ujmując lekturze uroku. Dzieje się tak m.in. w przypadku pożegnać między bohaterami, które zawsze są bardzo wyraźnie zaakcentowane i zazwyczaj kończą się zwykłym, wytartym "cześć". Na pochwałę zasługują różnorodne nazwiska, które nie dopuszczają do sytuacji, gdzie jeden bohater myli się czytelnikowi z innymi, jednak niektóre, wybrane przez Pruską imiona są zbyt karykaturalne, a same postaci sprawiają wrażenie bardzo do siebie podobnych. Mimo to policjanci opisani w powieści budzą sympatię i sprawiają, że czytelnik z przyjemnością obserwuje ich kolejne poczynania. | Czytając „Literata" miałam mieszane uczucia, choć przez większość czasu były one pozytywne. Na uwagę z pewnością zasługuje ciekawie skonstruowana fabuła, która po pierwszych pięćdziesięciu stronach nabiera rozpędu i budzi coraz większe zainteresowanie. Sama autorka z kolei przypomina mi trochę nieoszlifowany diament i wierzę, że gdy poprawi nieco swój warsztat, stanie się twórcą naprawdę genialnych powieści. /Poddasze Literata
KarolinaM
Agnieszka Pruska i stworzony przez nią komisarz Barnaba Uszkier. Czyli kolejny cykl, który trafił w moje ręce. Pozycja ma inny, a raczej delikatniejszy ton niż ostatnie jakie czytywałam z tego gatunku. Jednak już na wstępie muszę napisać, że to iż skromniejsza nie znaczy gorsza, a spędzony przy niej czas uznaję za niezwykle udany. Wczesny ranek gdzieś pomiędzy Sopotem a Gdańskiem. Samotny biegacz schodzi z codziennej trasy za potrzebą. W wykopie dostrzega siedzącą postać, która okazuje się być... mumią. Na miejsce wezwany zostaje komisarz Uszkier, patolog oraz podkomisarz Więdzik. To co zastają na miejscu wprawia ich co najmniej w osłupienie. "Anonimowe, kobiece zwłoki, zmumifikowane, wiek ofiary nieznany, wiek mumii nieznany, przyczyna śmierci nieznana, miejsce popełnienia zbrodni nieznane, brak świadków, [...] Czyli po prostu jedno wielkie nic." * Przed Barnabą i jego zespołem ciężkie zadanie gdyż nie wiadomo za co w ogóle się zabrać i z której strony "ugryźć" sprawę. Jednak to co najgorsze to fakt, że o ile jest to pierwsza ofiara to jednak nie ostatnia, a morderca mogło by się wydawać popełnia zbrodnie doskonałe. Za każdym razem brak jest tropów, brak śladów. Setki pytań pozostaje be odpowiedzi, a każdy wydawało by się szczegół prowadzi w ślepą uliczkę. Jak ruszyć śledztwo do przodu nie mając kompletnie nic? Jak poradzić sobie z presją? Co kieruje mordercą i skąd u niego tak różnorakie metody zabijania? Gdzie zabija? Ile będzie ofiar? Czy komisarz wraz z zespołem trafią wreszcie na jakiś ślad i dojdzie do przełomu w śledztwie? Musze przyznać, że troszkę się obawiałam tej pozycji z racji jej wielkości. Przyzwyczajona do konkretnej objętości książek bałam się, że nie wiele się tam będzie działo. Jakże się jednak myliłam. Zgrabnie napisana powieść, która wciąga już od pierwszych stron - to robi wrażenie. Na plus zasługuje przedstawienie policji przez Agnieszkę. Ta jako jedna z nielicznych autorek nie owijała w bawełnę i napisała jak w rzeczywistości wygląda ich praca. Czyli raporty, papierki, narady i sprawdzanie każdego tropu. Mało tego zrobiła to na prawdę wdzięcznie i przyjemnie. Spodobało mi się dodanie też życia osobistego głównego bohatera co powoduje, że wszystko wydaje się być bardziej realne. No i sprawa rozwiązywana jest nie w tak zwane pięć minut tylko dłużej. Całość warta uwagi choć posiada kilka rzeczy do poprawki, ale w końcu to debiut i nie liczmy na ideał. Myślę, że jest to dobra pozycja zarówno tych, którzy chcą zacząć przygodę z kryminałem jak i dla tych, którzy czytają je namiętnie. Polecam * - Cytat z "Literat" Agnieszka Pruska, str. 23/24