Ogród zły - Magdalena Sobota
Cena regularna:
45,00 zł
towar niedostępny
dodaj do przechowalniOpis
Zwodniczy urok zła
Hermina Wasylik to policjantka, dla której służba jest całym życiem. Kiedy jej przyjaciółka z czasów licealnych, Liliana, zostaje znaleziona martwa w swym mieszkaniu, Hermina próbuje na przekór prowadzącemu postępowanie prokuratorowi Mikołajowi Myszkinowi udowodnić, że nie była to śmierć samobójcza. Jej prywatne śledztwo prowadzi jednak do niespodziewanych komplikacji…
Magdalena Sobota – prawnik z powołania, która nie lubi zbyt wiele o sobie mówić. Kocha kawę, długie zimowe noce i zwierzęta. Gdyby mogła, przedłużyłaby dobę. Jest idealistką, co często utrudnia jej życie. Interesuje się kryminalistyką, literaturą i teatrem, nieustannie starając się pogodzić swoją największą pasję – pracę – z pisaniem opowieści.
Paulina
Ogród to nie zawsze miejsce w przestrzeni, a kwiaty nie zawsze są roślinami. W tym ogrodzie kwiaty - zamiast dojrzewać i cieszyć oko - są zrywane ręką ogrodnika i trafiają do ziemi. Hermina jest świetną policjantką, która ze względu na trudne relacje rodzinne niezbyt dobrze radzi sobie w życiu prywatnym. Gdy jej przyjaciółka ze szkoły popełnia samobójstwo, kobieta wraca wspomnieniami do ich toksycznej relacji, wszystkich bolączek i żali, które nigdy już nie zostaną wyjaśnione. Jest jednak pewna, że Liliana nie przyłożyła ręki do własnej śmierci i robi wszystko, by udowodnić to prokuratorowi Mikołajowi Myszkinowi. Zagalopowuje się jednak zbyt daleko w swoim śledztwie i przez przypadek odkrywa, że śmierć jej przyjaciółki może być jedynie małym aktem w sztuce, jaką dla niej przygotowano. Cóż to była za lektura! Czytałam wiele kryminałów, ale ten jest mi szczególnie bliski. Niezwykła wrażliwość autorki, poczucie izolacji, jakie wplata w swojej narracji, wspaniały język przywodzący na myśl klasyków i niemal liryczne opisy miejsc, dzięki którym można poczuć ich zapach, kurz, lepkość, wilgoć, ciężar wspomnień, kruchość życia - wszystko to kreuje tak niezwykłą atmosferę, że książkę połyka się w całości jak ulubiony cukierek. Sprawa kryminalna - która jest doskonale przemyślana, zaskakująca i wciągająca - tutaj stanowi płaszczyznę, dzięki której poznajemy bohaterkę; jej przeszłość, historię kryjącą się za bliznami, poczucie bezsensu i dystans, które od razu można wyczuć w jej zachowaniu, a które nie wzięły się przecież znikąd. Uwielbiam Ogród Zły i czekam z niecierpliwością na kolejne książki autorki. To jest wspaniały debiut!
Marek
Rzeczy nie zawsze są tym, czym się wydają. Umiera przyjaciółka Herminy Wasylik z dawnych lat, Liliana Dolor. Żałosny prokurator Myszkin, któremu nie chce się pracować, a jego zaniechania niszczą ludziom życiorysy, najchętniej ponownie zakończyłby sprawę po najmniejszej linii oporu. Dla niego sprawa jest prosta – to było samobójstwo przez powieszenie. Hermina znała jednak bardzo dobrze Lilianę i nie wydaje jej się, że tak właśnie było. Nie do końca legalnie natrafia na pewne poszlaki, które znacznie skomplikują sprawę. Jak na kryminał, jest tutaj wiele wątków obyczajowych, co mi bardzo się spodobało. Akcja toczy się w kilku liniach czasowych, dzięki czemu poznajemy bliżej postacie i ich motywacje, poglądy i relacje. Na przykład jej osobliwe relacje z rodzicami. Uwielbia ojca, ale do matki czuje chłód. Dowiemy się, dlaczego Hermina została policjantką, a także więcej o genezie jej toksycznej relacji z matką, która wcale nie okażę się tak oczywista, jak to zostało opisane na kilku pierwszych stronach powieści. Książka ma zaskakujące zakończenie. Takie trochę „Siedem” z Bradem Pittem i Morganem Freemanem :D
Joanna Kuklinska
Ogród kojarzy nam się z różnymi roślinami. Z warzywami, z kwiatami. Jak kwiaty to wiadomo - piękno. Ale czy ogród może być zły? Od Wydawnictwa Oficynka otrzymałam debiut Magdaleny Soboty od którego nie mogłam się oderwać. Książkę pochłonęłam w kilka godzin. "Nigdy nie znajdziesz mojego ogrodu". Witamy w Krakowie. Tutaj poznajemy Herminę Wasylik upartą i zawziętą policjantkę dla której praca jest całym życiem. Hermina nie może pogodzić się ze śmiercią swojej licealnej przyjaciółki. W czasach szkolnych dziewczyny były niczym siostry do czasu aż jedna drugiej odbiła chłopaka i wyszła za niego za mąż. Sprawa która została zakwalifikowana jako samobójstwo nie daje Herminie spokoju. Znała bardzo dobrze Liliannę i żadne argumenty jej nie przekonują, że matka, żona, kiedyś przyjaciółka mogła popełnić samobójstwo. Prokurator Mikołaj Myszkin chcę jak najszybciej zakończyć śledztwo. Hermina bierze sprawy w swoje ręce i trafia na pewien trop. Okazuję się, że policja sporo przeoczyła. Ta sprawa ma drugie dno. "Każdy człowiek bywał zły, chociaż odrobinę, czy to najmilszy staruszek, czy małe dziecko, potrafił wyrządzać krzywdę". Hermina niczym puzzle układa wszystkie elementy i dochodzi do zaskakujących wniosków. Śmierć Lilianny to tylko wierzchołek góry lodowej. Pytanie jaką rolę pełnią tutaj kwiaty? Ja mam ostatnio szczęście do debiutów. "Ogród zły" to ciekawie napisana historia. Mamy tutaj dwie płaszczyzny czasowe. Teraźniejszość i przeszłość. Przez co możemy dokładnie poznać bohaterów. Autorka przedstawia nam relacje rodzic-dziecko, przyjaźnie, miłości,zdrady. Praktycznie do samego końca nie wiemy kto jest winny. Do tego ten tytuł który w trakcie czytania nabiera prawdziwego sensu i zaskakuje. Jest to kryminał z elementami obyczajowymi. Nie ma tutaj hektolitrów krwi. Czyta się szybko. Autorce gratuluję debiutu i czekam na kolejne powieści. Polecam! Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Oficynka.
sabina-kowalczyk@o2.pl
"OGRÓD ZŁY" MAGDALENA SOBOTA Miałam nadzieję..., że wszystko inaczej się potoczy. Czuje smutek, lekki żal, a nawet rozgoryczenie, życie często jest niesprawiedliwe, czasem brakuje nam szczęścia, a determinacja i wola walki nie wystarczą. Cieszmy się z dnia dzisiejszego, doceniajmy to co mamy, bo może nam to zostać brutalnie odebrane. Hermina Wasylik ciągle żyje pod presją, ma wybuchowy charakter, nie potrafi wybaczyć matce, że zostawiła ją samą, gdy ona wkraczała w świat dorosłości, że po stracie ojca musiała sama decydować o sobie. Robiąc na przekór rodzinie postanawia zostać policjantką i być równie dobra jak jej tata. Od razu widać, że kocha tą robotę i ma do niej dryg, jest spostrzegawcza i dociekliwa, drąży, nagina zasady, ale w ten sposób osiąga cel. Czasem jest impulsywna co doprowadza ją do zguby i prawdziwych tarapatów. Jednak zawsze może liczyć na swoich policjantów. Sprawa w którą zostaje wplątana to jej przeszłość, lata młodzieńczych rozterek i miłostek. Czy to możliwe, że jej najlepsza przyjaciółka była nieszczęśliwie zakochana w swoim kochanku i popełniła samobójstwo? Dlaczego pozostawiła sobie ususzoną wiązankę kwiatów? Czy Hermina miała w tym swój udział? Powiem tylko tyle, że akcja płynie bardzo szybko, bohaterów, albo kochasz, albo nienawidzisz, od początku nie podobał mi się prokurator Myszkin, był bardzo śliski, a jego postępowanie jest karygodne, woli kogoś bezpodstawnie oskarżyć i zrujnować, byle tylko ocalić siebie. Natomiast Bartka chciałabym jako swojego przyjaciela, był epokom i ostoją, w każdym momencie wyciągał pomocną dłoń i nie tylko dla Herminy, ale także do reszty swoich towarzyszy, działał intuicyjnie. Ciężko mi pogodzić się z taką końcówką, miałam inne wyobrażenie, chodź książka przez to jest bardziej realna, to żal mi bohaterów których polubiłam. Nie oceniam jej źle, bo czytało się ją bardzo szybko, a wydarzenia zaskakiwały. Powrót do przeszłości pokazał sytuacje z różnych perspektyw i przez to mogłam bardziej poznać postacie i stanąć po którejś ze stron. To była emocjonująca podróż z wypiekami na twarzy i refleksją na koniec.
frauleinbuch@gmail.com
Bardzo dobry debiut! Choć jeszcze trochę brakuje do doskonałości. Autorka ma przyjemny styl, dzięki któremu świetnie płynie się przez akcję. Dla mnie minusem była część druga, odstająca od pierwszej i trzeciej. Przez nią było tego trochę za dużo. Ale z drugiej strony, każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie :D