W czarnej zimnej wodzie - Jan Godlewski





Opis
Panie Jezu, na drzewie wiszący, zabierz ode mnie tę wodę!
Kacper porzuca życie przestępcy. Uciekając przed demonami z przeszłości, trafia na małą wyspę na Morzu Śródziemnym. Prowadząc tam życie porządnego obywatela, pomału zaczyna wierzyć, że wreszcie udało mu się zamknąć rozdział przemocy i szaleństwa ostatnich lat. Nic bardziej mylnego…
Kiedy Kacper wraca do Polski, by zmierzyć się z trudną historią swojej rodziny, na drodze do prawdy staje mu bezwzględny morderca i fala okrutnych wspomnień z przeszłości.
W czarnej zimnej wodzie to thriller o dziedziczności zła, przemocy i duszącej rozpaczy, wiodących do coraz to kolejnych śmierci.
Jan Godlewski – muzyk i pisarz zamieszkały we Wrocławiu. Założyciel przestrzeni artystycznej Black Moon, perkusista i wokalista. Twórca charytatywnego cyklu koncertowego Hardcore dla Piesków.
nibyżółw
czyta się ! Rzecz mroczna niesłychanie, sami źli ludzie, którzy robią sobie wzajemnie krzywdę; żadnego światełka w mroku; książka taka jak jej okładka - przyznać trzeba że świetnie dobrana, kreacja plastyczna adekwatna do zawartości literackiej
Wojtek
Wspaniała książka, wzbudza wiele przeróżnych emocji. Styl i język.... po prostu wspaniały. Już nie mogę doczekać się kolejnych publikacji Jana Godlewskiego. Polecam serdecznie!
Karolina
Rasowy kryminał, a może nawet znacznie więcej, rzecz przekraczająca ramy gatunku, prowadząca czytelnika w stronę horroru z psychologicznymi ambicjami. W czasach, w których „nikt nie czyta, natomiast wszyscy piszą” jak głosi złośliwe, lecz zasadniczo trafnie opisujące naszą rzeczywistość powiedzenie – książka ta przeznaczona jest przede wszystkim dla prawdziwych miłośników i koneserów literatury kryminalnej, którzy dziś w istnym potopie książek o tej tematyce mają szansę na wyłowienie wartościowej pozycji. Jednakże nie wyłącznie dla nich; każdy, nawet czytelnicy nie gustujący specjalnie w literaturze gatunkowej a dysponujący ogólnym wyrobieniem kulturalnym mogą zauważyć frapujące cechy tej propozycji. A więc świeżość podejścia do tematyki (nieczęsto zdarza się spotkać w kryminale odniesienia do Biblii Tysiąclecia, Różewicza czy Celine’a), sugestywność opisów tła wydarzeń szkicowanych lekko, jakby na marginesie głównego nurtu, wyostrzony zmysł obserwacji dotyczący szczegółu, budowanie frapujących charakterystyk postaci. Odbiorca może delektować się naturalnie brzmiącym, współczesnym językiem dialogów, doceniać umiejętność młodego autora kreowania zaskakujących i dramatycznych zwrotów akcji, mieszania czasów z użyciem retrospekcji – słowem, obcować z przejawami prawdziwych ambicji literackich w służbie horroru. Kryminał o podłożu psychologicznym wypadł znakomicie – rzecz świetnie „się czyta”, trudno się oderwać. Czas pandemii sprzyja odosobnieniu i skupieniu, co paradoksalnie działa na rzecz czytelnictwa w Polsce; warto w zaciszu domowym zagłębić się w lekturze – w tym przypadku przebywać w wykreowanym przez autora, jednak na swój sposób prawdziwym świecie, pełnym niepokoju i przemocy. Wypada mieć nadzieję, że powieść „W czarnej, zimnej wodzie” odniesie sukces, a ta i następne pozycje pozwolą mu zaistnieć na ogólnopolskiej scenie.