Nożyczki - Maksim Wolff





Opis
Justyna, młoda dziewczyna o perwersyjnych zainteresowaniach seksualnych, postanawia zrealizować swoje fantazje. W tym celu udaje się w podróż z przypadkowo poznanym tirowcem. Mężczyzna wydaje się nieśmiały i niegroźny, jednak pod tą maską kryje się zupełnie inny człowiek. Czy Justynie spodoba się drugie oblicze towarzysza podróży? Jakie będą konsekwencje jej podążania za swoimi pragnieniami?
Mocny thriller erotyczny dla dorosłych czytelników i jednocześnie bardzo dobre studium rozwijającej się seksualności młodej kobiety zderzonej z brutalną rzeczywistością.
Maksim Wolff – miłośnik i opiekun pszczół. Interesuje się genealogią, astronomią i numizmatyką. Ceni prozę Williama Whartona. Zawodowo przemierza drogi Europy jako kierowca szesnastokołowca.
Premiera - lipiec 2018 rok
books.and.candles
Książka pt. „Nożyczki” autorstwa Maksima Wolffa to erotyczny thriller, który wywołuje w czytelniku mnóstwo emocji: budzi lęk, przyprawia o dreszczyk oraz zaskakuje. Historia zaczyna się od tego, że młoda dziewczyna o imieniu Justyna wyrusza w podróż autostopem. Celem jej wyprawy jest zrealizowanie swoich perwersyjnych fantazji erotycznych. Dziewczynę zabiera kierowca tira – dojrzały, doświadczony mężczyzna, który jak się okazuje, ma podobne preferencje seksualne co główna bohaterka książki. Z pozoru nieśmiały tirowiec odkrywa jednak przed młodziutką kobietą swoje prawdziwe oblicze. Podobne pragnienia i fantazje, które prowadzą parę do spełnienia sprawiają, że zaczynają oni odczuwać coś w rodzaju zakochania. Ale czy rzeczywiście tak dziwne i specyficzne, często sprzeczne ze sobą emocje jakie nimi targają można nazwać miłością? Książkę przeczytałam jednym tchem. Jest to dobrze i lekko napisana historia z elementami thrillera, sensacji i erotyki. Gorąco polecam!
Paulina Makuch - rozchelstanao
To jest całkiem niezła pozycja, wiecie? Opis zachęca, okładka nawołuje, no jak tu nie sięgnąć po taką książkę? I nie zawiodłam się. Co prawda ilość mojego czasu była minimalna, ale ta pozycja okazała się być moim wybawieniem na zajęciach przez weekend. Siedząc w ‚szkolnej’ ławce, mając czas wolny, pozwalałam odpłynąć umysłowi do Justyny i jej oprawcy, nawet jeśli głównym motywem całej książki jest syndrom sztokholmski. Brawa dla autora, który odważnie i bezprecedensowo opisał kobiecy umysł w takiej kondygnacji. Młoda babka, która szuka swojego erotycznego „ja” trafia do pewnego kierowcy tira. Z początku facet jest nieśmiały, nosi obrączkę co świadczyć powinno o założonej rodzinie. Kierowca jak kierowca nic nadzwyczajnego, a mimo to przy pierwszej lepszej okazji gwałci młodą kobietę. Coś co mnie powaliło z nóg to fakt, że Justyna nawet nie była mocno wzburzona, ale cóż, chyba właśnie tak zaczyna się miłość do swojego oprawcy. W większej mierze towarzyszymy bohaterom w ich podróży po Polsce (nawet są wspominki o moim ukochanym Krakowie!). Język jest prosty i lekko przechodzimy przez strony wraz z naszymi postaciami. Nie mogę zaprzeczyć, że to pierwsza taka książka, która już po opisie zaintrygowała mnie nieziemsko