Jestem chodzącą emocją. Wywiad z Agnieszką Kruk
Jestem chodzącą emocją. Wywiad z Agnieszką Kruk

Jestem chodzącą emocją. Wywiad z Agnieszką Kruk, autorką powieści „Manipulacja”

Redakcja: Agnieszko, „Manipulacja” jest Twoją pierwszą powieścią. Jakie to uczucie zobaczyć własną książkę na półce?

Agnieszka Kruk: Jestem wzruszona. Może zabrzmi to kuriozalnie, ale ten debiut jest dla mnie bardzo ważny. Jestem na takim fajnym etapie życia, kiedy nie muszę sobie niczego udowadniać. Po prostu otwieram nowe rozdziały i robię to dla przyjemności życia.

R: Długo przymierzałaś się do pisania? Jak to się u Ciebie zaczęło?

AK: Chyba nie ma czegoś takiego jak przymiarka do pisania. Pisanie jest częścią mnie, zawsze było ze mną, we mnie, obok mnie. W podstawówce i liceum męczyłam znajomych moimi „powieściami”, pisanymi ręcznie w dużych zeszytach A4. Każdy po przeczytaniu zapisywał na końcu swoją opinię. Niestety żaden z tych zeszytów nie przetrwał, a byłaby to ciekawa lektura, zwłaszcza te opinie 😉 „Manipulacja” powstawała dosyć długo, długie były przerwy pomiędzy życiem a pisaniem. Zostawiałam ją na kilka miesięcy i wracałam. To był bardzo intensywny okres w moim życiu, w ramach tego, co wówczas robiłam, dużo podróżowałam po świecie, czasami w bardzo egzotyczne miejsca. Z każdego miejsca zbierałam zapachy, doświadczenia, wspomnienia. Część z nich znalazła się w książce, ale spora część nadal czeka na ubranie w słowa i wysłanie tam moich bohaterów. Myślę, że impulsem do zawodowego pisania była moja cioteczna siostra, która cztery lata temu, po latach prowadzenia bloga, wydała swoją pierwszą powieść. Dzisiaj ma spory dorobek literacki. Zawsze jej kibicowałam, a w pewnym momencie zakiełkowała odwaga, aby również podzielić się swoją pasją ze światem.

R: A kim jest Agnieszka Kruk – autorka? Co czyta? Czym się zajmuje? Co ją pasjonuje?

AK: Jestem spełnioną kobietą, matką, żoną, przyjaciółką. Lubię spędzać czas w kuchni, mam ciekawą pracę, do której chętnie wracam w poniedziałki. Kiedy tylko jest okazja spotykam się ze znajomymi. Uwielbiam psy, zwłaszcza Westy. Moją pasją jest oczywiście pisanie, ale to nie oznacza, że zamykam się i pogrążam w tworzeniu. Ono jest we mnie, jak wcześniej wspomniałam, rośnie sobie, pączkuje, ewoluuje. Myśli chodzą ze mną, za mną, obok mnie, dopiero gdy dojrzeją, ewentualnie przelewam je na papier. Jeśli chodzi o czytanie, to chyba was zaskoczę. Gdybym chciała objąć to jednym zdaniem, to byłaby to sensacja, dreszczyk, przygoda, tajemnica. Czyli Cussler, Cook, Crichton, Archer, Grisham, Preston & Child. Mogłabym jeszcze długo wymieniać, ale chyba nie o to chodzi. Ostatnio ktoś przypomniał mi o książce „Rajski ogród” Hemingwaya, a ja zapytałam „Czy to tam bohaterowie chodzą w espadrylach?”. Zawsze chciałam do niej wrócić, teraz będę miała okazję 😉

R: Twoja powieść to rzecz z jednej strony o mądrej przyjaźni dwóch kobiet Lu i Bo, a z drugiej o manipulacji, której ulega jedna z nich. Obie te relacje bazują na emocjach. Czy one są dla Ciebie ważne w pisaniu? Uważasz, że to istotny czynnik w powieści?

AK: Emocje są dla mnie ważne w ogóle w życiu. Generalnie jestem chodzącą emocją 😊 Dla mnie są naturalne, są częścią mnie, a więc są bardzo istotne w mojej powieści. Cieszę się, że to widać, bo musi być widać i czuć, jeśli o to pytacie. A tak na poważnie, to rzeczywiście pisząc „Manipulację”, mając gdzieś w podświadomości moje emocje, chcąc nie chcąc uszczęśliwiłam nimi moich bohaterów. Dzięki temu są prawdziwi, żywi, kolorowi, można się z nimi identyfikować. Prawdopodobnie czytelnicy będą również odczuwać emocje i prawdopodobnie będą one inne niż moje, ale to wspaniale – po to są książki, aby każdy odbiorca kreował odbiór treści na swój sposób i po swojemu sobie wszystko wyobrażał, tłumaczył i przeżywał.

R: W książce pojawia się taka piękna scena, kiedy jedna z bohaterek chce obejmować drzewa, by dodały jej dobrej energii. Zresztą w powieści znajdziemy więcej elementów nie z tego świata. Druga z przyjaciółek jest bardziej racjonalna i mówi, że to wszystko bzdury. Po której stronie Ty jesteś?

AK: Jestem po stronie „nie z tego świata”. Wierzę w to, w co wierzy i czego doświadcza ta mniej racjonalna. Naprawdę 😊

R: Jakie masz teraz plany literackie?

AK: Niecierpliwie czekam na pierwsze opinie o „Manipulacji”. Myślę, że warto pisać jeśli wiesz, że ktoś kiedyś to przeczyta. I jest taka nadzieja, że da to radość drugiej osobie. 😉 Ale jakkolwiek mój debiut zostanie przyjęty, zamierzam pisać. 😉

R: Co chciałabyś powiedzieć czytelnikom swojej powieści?

AK: Już jestem myślami na spotkaniach z moimi czytelniczkami. Bo nie ukrywam, że „Manipulacja” jest powieścią skierowaną do kobiet. Do takich Lu i Bo, jak ja i Ty. Napisałam o przyjaźni, bo jest ona bezcenna, a w dzisiejszych czasach wręcz unikatowa. Życzę wszystkim kobietom, aby doświadczyły takiej prawdziwej przyjaźni. Między słowami wplotłam również temat dążenia do szczęścia, zmiany, wyjścia ze swojej strefy komfortu. Pomiędzy tym wszystkim jest manipulacja, której nawet rozsądne kobiety mniej lub bardziej świadomie ulegają. Mam nadzieję, że lektura będzie ciekawa, będziecie podążać ścieżkami bohaterek, ale również skłoni Was ona do działania, a przynajmniej do refleksji. Na koniec dodam, że nierozważnie liczę, że chociaż jedna osoba oprócz mnie postawi sobie moją książkę na półce 😉

R: My wszystkie tu nierozważne😉 Dziękuję za rozmowę.

 

Agnieszka Kruk – mieszka w Warszawie. Z wykształcenia anglistka i dziennikarka, z zamiłowania pisarka. Jak mówią przyjaciele, wiele zyskuje przy bliższym poznaniu. Ezoterycznie empiryczna, z nutą szaleństwa w poszukiwaniu przygody, lecz zawsze wierna sobie. Łączy ludzi poprzez swoje zaangażowanie i potrafi dla nich utkać piękne chwile nawet z przypadkowych zdarzeń. Kobieta z charakterem, posiada wiele zainteresowań i talentów. Bezinteresowna, pomocna, twarda i dążąca do celu zwolenniczka rozwoju i zmian. 

 

 

 

 

 

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl