
Redakcja: Jest Pani zwolenniczką kryminału klasycznego. Dlaczego ten typ kryminału Panią pociąga?
Alicja Minicka: Zwolenniczka nie jest właściwym określeniem. Może sugerować opozycyjność wobec innych rodzajów tego gatunku, a ja lubię kryminały różnego typu. Nie wiem, skąd biorą się stereotypy o wyższości pewnych gatunków nad innymi. Szerzej na ten temat wypowiedziałam się w artykule Czy klasyczny kryminał to gatunek zagrożony? zamieszczonym na portalu Zbrodnia w Bibliotece. Czytam różne utwory. Chętnie sięgam po biografie i literaturę popularnonaukową. Moja ulubiona książka nie ma z kryminałem nic wspólnego. To Saga rodu Forsyte'ów Johna Galsworthy'ego.
R: Morderstwo w Miłowie, Pani pierwsza powieść z udziałem państwa Darskich, oraz Bestia są przykładami Pani wierności temu rodzajowi kryminału. Oszczędne w formie, skoncentrowane na zagadce, stanowią idealny przykład kryminału klasycznego w stylu Agathy Christie. Czy można powiedzieć, że to Pani mistrzyni?
AM: Jak najbardziej. Ta genialna autorka bywa niedoceniana z powodu powierzchownego podejścia do jej twórczości. Określenie „skoncentrowane na zagadce" wynika z kolejnego stereotypu. Przecież w powieściach Agathy Christie bez trudu wyobrażamy sobie postacie czy wyczuwamy specyficzny klimat angielskiej prowincji. Mariusza Czubaj w znakomitym Etnologu w Mieście Grzechu dokonuje analizy fragmentu kryminału Morderstwo odbędzie się... Krótka rozmowa dwójki bohaterów dostarcza uważnemu czytelnikowi informacji charakterystycznych dla opisywanego miejsca i czasu, w którym toczy się akcja powieści. Sugestywne ukazanie tła, bez przeplatania akcji i dialogów opisami (zwłaszcza zbyt długimi), wymaga wielkiego kunsztu. W powieściach Agathy Christie wszystkie elementy mistrzowsko skomponowanego kryminału stapiają się w harmonijną całość.
R: Jakich jeszcze autorów polecałaby Pani i dlaczego?
AM: Przede wszystkim polecam samodzielne poszukiwania, bo nawet utwór zachwalany przez osobę o zbliżonych upodobaniach może nam nie przypaść do gustu. To kwestia bardzo indywidualna. Może podam tytuły ostatnio przeczytanych książek, które zrobiły na mnie największe wrażenie: Królowe Anglii Maureen Waller, Sekretne zapiski Agathy Christie Johna Currana, Mury Hollie Overton, Sapiens od zwierząt do Bogów Yuvala Noaha Harariego. Na urodziny dostałam w prezencie trzytomowy zbiór wszystkich baśni Andersena. Jestem w połowie pierwszego tomu.
R: Bestia dzieje się w bardzo małej miejscowości. Opowie nam Pani o niej?
AM: Akcja rozpoczyna się w Poznaniu, później przenosi się do Białogrądów – rodzinnej posiadłości rodziny Grabowskich. Życie mieszkańców skupia się wokół cegielni. Mój pradziadek, który pracował jako wypalacz, to pierwowzór Henryka Skowrońskiego, jednej z drugoplanowych postaci. O cegielni lubońskiej opowiadała mi wiele lat temu prababcia. Mówiła między innymi o kobietach ciągnących wózki z surowymi cegłami. W Bestii jest taka scena.
R: Bestia jest kontynuacją Morderstwa w Miłowie, pojawiają się ci sami bohaterowie, ale mam wrażenie, że Bestia pokazuje, iż nie zdecydowała Pani jeszcze, który z nich – Samanta, Łukasz czy może Gajda – tak naprawdę jest tym wiodącym głównym detektywem. Mam rację? Dlaczego tak się dzieje?
AM: Główni bohaterowie reprezentują różne typy osobowości i każde z nich inaczej postrzega wszystkie zdarzenia. Komisarz Darski nie jest związany emocjonalnie z właścicielami wsi, jak jego przyjaciel Gajda, i nie jest pełnym optymizmu romantykiem, jak Samanta. Dlatego potrafi chłodno ocenić sytuację. Gdy już wie, że dzieje się coś złego, robi wszystko, by dociec prawdy.
R: Retro, lata dwudzieste, trzydzieste XX wieku – skąd ten sentyment? Co Pani się najbardziej podoba w tej epoce?
AM: Sentyment dotyczy raczej mitycznego obrazu Międzywojnia. Lata trzydzieste upłynęły pod znakiem światowego kryzysu gospodarczego. Polska, podnosząca się po latach zaborów i I wojnie światowej, szczególnie dotkliwie odczuła jego skutki. Bezrobocie, nędza, przestępczość to niestety realia tamtego okresu. Większości naszych rodaków nie żyło się wtedy najlepiej. Praca nad retro kryminałem wymagała wgłębienia się w tę epokę, tylko z pozoru romantyczną i stylową.
R: A czy jakieś medialne sprawy kryminalne z tamtych czasów Panią szczególnie zainteresowały?
AM: Najsłynniejsza wydaje mi się sprawa Gorgonowej. Jakkolwiek nasza policja kryminalna uchodziła za jedną z lepszych w Europie, śledztwo – nieudolne i podszyte ksenofobią – nie przyniosło jej chluby. Wyrok na Ritę Gorgonową został wydany prawie natychmiast, na długo przed formalnym werdyktem sądowym, a sama rozprawa także wzbudziła wiele kontrowersji. Głośna była też poznańska afera pedofilska, w którą zamieszani byli ogólnie szanowani przedstawiciele miejscowej elity. Zainteresowanym kryminalnym Międzywojniem polecam znakomite książki Kamila Janickiego.
R: Czy planuje Pani w swojej twórczości literackie wycieczki we współczesność?
AM: Mam kilka pomysłów, także na współczesny kryminał. Ale trochę za wcześnie, by mówić o konkretnych planach. Na razie cieszę się, że udało się wydać Bestię :)
R: Życzymy dobrej weny!
Alicja Minicka – z wykształcenia ekonomistka, z zamiłowania kryminalistka. Na co dzień zajmuje się publicystyką. Jest autorką powieści "Genewska zagadka" oraz kryminału retro „Morderstwo w Miłowie”, lubi też pisać opowiadania. Jej "Strach" został opublikowany w antologii "Kryminalna 13", gdzie swoje opowiadania zamieściły również Katarzyna Bonda, Anna Klejzerowicz czy Marta Guzowska. Zapraszamy na stronę autorki: www.alicjaminicka.blogspot.com.